wiersze

Myśl z izdebki

17 lutego 2021

Wierszowana refleksja wielkopostna:

Wstęp:
Stając dziś w środę popielcową rozpoczynającą czas Wielkiego Postu, zainspirowany na modlitwie ewangelią, dziele się refleksją pochodzącą z mojej izdebki – z mego serca. Siedząc słucham głosu Pana i mam jedno pragnienie – nie dozwól nam nigdy odłączyć się od Ciebie. Amen!

Myśl z izdebki 

Odrzucę w tymże czasie wszelkie przyjemności 

Zaciągnę zasłony i trwał będę w ciemności 

Modły zmówię: krzyżowe drogi, gorzkie żale 

Wszystko to, co rozpustne od siebie oddalę 

I przejdę metanoję raz dwudziesty drugi 

I spłacę tą postawą grzechu mego długi

Gdy przyjdzie święta noc Boskiego z martwych wstania

Zaręczam, przyrzekam, nie będę do poznania.

Milknę. Wokół naraz milknie wszystko. Trwa cisza 

Marność w tej postawie – czas w końcu zejść z afisza 

Milknę. Na kolana. Dosyć już czczenia siebie 

Ulecz Panie serce me, oczy zwróć na Ciebie 

Biorę pióro, skrobać nim zaczynam raz wtóry 

Piękniejsze słowa wyśpiewują serca chóry 

Śpiewają z miłością lecz ciszej i pokorniej 

Bez świateł, sceny, publiki – znacznie spokojniej 

Śpiew: W Imię Ojca, Syna i Świętego Ducha 

Panie oto jestem, mów, bo sługa Twój słucha 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *